Autor |
Wiadomość |
Sensekhmet |
Wysłany: Sob 19:32, 29 Lip 2006 Temat postu: |
|
Po dwukrotnej podróży z Poznania i z powrotem (prędkości przelotowe rzędu 100-110km/h) stwierdzam, że R5 to jednak dość mocne autko: chyba nic się nie poprzestawiało w zawieszeniu ani nie pourywało w silniku po tych wygłupach
Na karoserii też brak śladów "zmiennej geometrii" |
|
|
SAL |
Wysłany: Wto 22:03, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
Sensekhmet napisał: | Z biegami sprawa jest prosta (...) |
No, to trzeba by coś wymyślić, bo moim zdaniem, to biegi i ręczny i można już Renatką jeździć |
|
|
Sensekhmet |
Wysłany: Wto 21:00, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
Z biegami sprawa jest prosta: silnik tak się bujał na poduszkach, że biegi "wyciągało". Trzebabyło widzieć, jak dźwignia zamiany biegów latała na co większych dziurach. |
|
|
Agniess |
Wysłany: Wto 18:43, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
taaa.. a straz pozarna jechala.. czyzby na ta łąke? lol |
|
|
SAL |
Wysłany: Wto 18:36, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
Sensekhmet napisał: | jeżdżenie po polu/łące nie służy R5: auto dławi się, gaśnie, duża ilość wybojów powoduje wypadanie biegów przy hamowaniu
|
Moim zdaniem to dławił się, bo owadów nie przepalał Z biegami gorzej. |
|
|
Sensekhmet |
Wysłany: Wto 18:25, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
Notatki z treningu:
-tylny zawias ze złomu działa dobrze
-nic z auta nie odpada (nie licząc obudowy filtra powietrza, stąd owady w gaźniku)
-chłodzenie na warunki letniego kręcioła jest niedostateczne: nie wiem, czy przed Włocławkiem nie pozbyć się grilla (nic innego w celu poprawy chłodzenia nie przychodzi mi do głowy)
-jeżdżenie po polu/łące nie służy R5: auto dławi się, gaśnie, duża ilość wybojów powoduje wypadanie biegów przy hamowaniu
-trening na ściernisku powoduje, że auto można tylko spalić: nie mam pojęcia, jak się zabrać do czyszczenia wnętrza
Ogólnie była to taka pojeżdżawa: techniki żadnej nie przećwiczyłem, czasów mierzyć się praktycznie nie dało, ot takie upalanie. |
|
|
SAL |
Wysłany: Pon 10:57, 24 Lip 2006 Temat postu: Treningi |
|
Kilka fotek z dzisiejszych testów Renault 5 Fotki mojego autorstwa:
I kilka fotek by Agniess:
I wszystko jasne, Renatka nie pali bo ma owady w gaźniku Nawierzchnia była mieszana, generalnie śliska bądź nierówna Największą przeszkodą były muchy (w dyszach Solexa) i otwierający się bagażnik |
|
|